„ Na Mikołaja czekaliśmy, przez okna sali przedszkolnej wreszcie Go zobaczyliśmy…”
6 grudnia już od rana z niecierpliwością wypatrywaliśmy przez okno Mikołaja. Wiedzieliśmy, że jest gdzieś blisko, bo już wcześniej poczęstował się przygotowanymi specjalnie dla Niego pierniczkami
i mlekiem, a jego renifery zjadły marchewki, które także czekały na nie
w sali naszej grupy.
I nagle pojawił się w naszym ogrodzie przedszkolnym ten długo wyczekiwany gość. Przybył do nas z daleka, żeby przekazać nam wspaniałe prezenty. Zaśpiewaliśmy świąteczne piosenki, które rozbrzmiewały tak pięknie, że niewątpliwie zachwyciłyby naszego gościa. Ale cóż, wiemy przecież, że na Mikołaja czekały jeszcze inne dzieci, dlatego też nie mógł do naszej sali przybyć osobiście, a prezenty przekazali nam jego pomocnicy. Obejrzeliśmy je z zaciekawieniem; Mikołaju, bardzo podobały się nam się prezenty. Dziękujemy!